Milion stron już przewertowałam w poszukiwaniu najfajniejszych przeróbek ubrań, zakochałam się i odkochałam w paru projektach i w końcu nadszedł dzień spróbowania własnych sił. Wydobyłam z szafy chłopaka koszulę, której NA PEWNO nie będzie już potrzebował i przerobiłam ją na własny użytek.
Czy mi się udało? Wydaje mi się, że jak na pierwszy raz jest fajnie :) Efekt zachęcił mnie kolejnych przeróbek i już połowa rodziny przesyła mi swoje za duże ubrania w postaci sukienek, spódnic, bluzek. Będzie fun :)
Oceńcie sami i koniecznie wybaczcie mi te ręczniki i pranie!!!
D.
Swietnie Ci to wyszlo :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż dziękuję:) Napisane przez Ciebie ma jeszcze większą wartość :) Pozdrawiam
UsuńRewelacyjna przeróbka, dzięki za polecenie książki, na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam i w razie czego chętnie pożyczę:)
Usuń