Nie obyło się bez przygód samochodowych na trasie, ale dojechałyśmy całe i zdrowe ( w 2 strony!) więc cel osiągnięty.
Jak już wspomniałam, podobało nam się bardzo. Było mnóstwo interesujących marek i osób, które robią naprawdę fajne rzeczy.
Osobiście czekałam na pokaz Mility Nikonorov ostatniego dnia. Nie dlatego, że była w Project Runway
tylko dlatego, że obserwuję ją już dobre parę lat i zawsze bardzo lubiłam. Fajnie było zobaczyć jej pokaz na żywo, chociaż trochę mnie rozczarowały wzory tkanin i spódnice użyte w kolekcji. Reszta super.
Niektóre projekty zachwycają mnie do tej pory.
Ania kupiła sobie piękny pierścionek u http://www.fannyandfranz.pl/
o, o, o.. taki tylko ze srebrnym oczkiem :)
A to już my i nasze stoisko :)
Ania :)
Oprócz tego kupiłyśmy sobie pesto od takiej miłej Pani i w domu okazało się, że rewelacyjnie smakuje!
Wrócimy w listopadzie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz